Zdjęcia sprzedawanego samochodu – jak je robić?


Dla fanów motoryzacji dbanie o samochód stanowi bardzo ważną kwestię. Pojazd musi być bowiem nie tylko sprawny, ale także ładnie dopieszczony od zewnątrz oraz posprzątany i zadbany w środku. Ci, którzy kochają swoje samochody, nie dopuszczają do bałaganu w środku oraz wszelkich zabrudzeń. Nie zawsze jest to oczywiście pedantyczne – tacy ludzie po prostu lubią porządek. Dlatego też przygotowując auto do sprzedarzy starają się, aby kupujący zakochał się w pojeździe od pierwszego wejrzenia. 

Dobra strategia

Zarówno to, aby samochód lśnił od zewnątrz, jak i czystość w środku są bardzo istotne. Osoba poszukująca pojazdu nie będzie zainteresowana ogłoszeniami na portalach motoryzacyjnych, na których samochód wygląda jak śmietnik na czterech kołach – a wbrew pozorom takie się zdarzają. Dlatego nawet osoby, które są bałaganiarzami, na czas sprzedaży auta powinni go posprzątać. Warto także pamiętać o porządku, kiedy ktoś przychodzi obejrzeć auto, zastanawiając się nad jego kupnem. 

Najgorszy błąd

Pomyśl, że dopieszczałeś samochód przez kilka godzin, aby był lśniący elegancji, czyściutki i pachnący. W karoserii można się przejrzeć, a z kokpitu można jeść. I wtedy sięgasz po aparat, żeby zrobić zdjęcia do ogłoszenia. Biegasz z nim dokoła samochodu i pstrykasz bez opamiętania fotki elementów, które kompletnie nie mają znaczenia dla kupujących. , niestety często ogłoszenia właśnie tak wyglądają. Nawet najładniejszy i najczystszy samochód nie będzie się cieszył takim zainteresowaniem, jeśli zdjęcia będą źle zrobione i nie będzie na nich widać tego co trzeba. 

Jakie zdjęcia Ty chciałbyś zobaczyć w ogłoszeniu?

Przejrzyj zdjęcia, które zrobiłeś i pomyśl, czy ty szukając pojazdu, chciałbyś zobaczyć coś takiego. Samochód ma być dobrze widoczny, zdjęcia mają być robione w dzień. Jeśli są jakieś usterki, należy je sfotografować, wszelkie wgniecenia i rysy także. Dobrze jest zrobić zdjęcie silnika, aby było widać czy nigdzie nie uciekają płyny, a także zdjęcia liczników i foteli, aby kupujący mógł określić stan licznika oraz zużycie wnętrza. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post